niedziela, 30 stycznia 2011

Małe decoupagowe CUKIERASY

Moi kochani, biorę udział w licznych zabawach i nawet czasem mam szczęście...wylosowałam już parę fajnych rzeczy. Dziękuję Wam bardzo!!! Sama chciałabym Was zaprosić również na cukiereczki. Są to cukierasy dla zajmujących się decu, dla tych, co dopiero zaczynają bądź dopiero myślą o decu-zabawie. Proponuję Wam:
- dwie książki o decoupage;
- trochę drewienek + pudełeczka - serca (komplet 4 sztuki) ze sklejki;
- klej do decu- mój ulubiony;
- 100 serwetek
- trochę papierków;
- mój skromny lampionik;
i na tym raczej nie koniec, bo mam zamiar podzielić się jeszcze papierami do decu, ale muszę mieć wolną chwilkę...a do czasu losowania trochę czasu jest.
Dla obserwatorów - stałych bywalców mojego bloga przewiduję dodatkowe losowanie - niespodziankę.
Zabawa trwa do 8 marca, a zasady wszyscy chyba znają:
1) zostawić komentarz pod tym postem;
2) umieścić podlinkowany banerek na swoim blogu.
Zapraszam bardzo serdecznie!


sobota, 29 stycznia 2011

Wyróżnienia



Za powyższe wyróżnienie dziękuję: Free-soul, Edycie i Ishin. Cieszę się, że pomyślałyście o mnie, jest mi ogromnie miło. A ze swej strony chciałabym obdarować wszystkich pozytywnie zakręconych, których blogi odwiedzam i podziwiam...jest ich naprawdę dużo...nie jestem w stanie wyróżnić tylko 10 osób.Niektóre chcę wyróżnić...nie przyjmują wyróżnień..itd.
Buziaki dla wszystkich!

piątek, 28 stycznia 2011

Lodówka...łapanie szczęścia itd.

Do zabawy -pokaż mi swoją lodówkę - zaprosiła mnie Monika. Cóż, moja lodówka jest "czysta", tzn. nic na niej nie ma oprócz odcisków małych i dużych łapek. Nie nadążam czyścić. Tak jak pisałam na blogu Moniś-ki przywożę z podróży magnesy przeróżne, ale zwyczajnie rozdaję,nie lubię mieć niczego na lodówce. Lodówa widoczna na zdjęciu jest z nami od 8 miesięcy,
mieszkamy tutaj blisko rok, ale kuchnia powstała trochę póżniej. Co mogę jeszcze napisać o lodówce...spisuje się, szczególnie latem ;-)),bo ma kostkarkę do lodu, co moi panowie i koledzy mojego syna wykorzystują maksymalnie. WIęc jak widzicie...moja lodówka nie jest kolorowa. I kogo teraz mam zaprosić do zabawy? sama nie wiem. Może tak :
1)Agnieszkę z nitkowa;
2)Maknetę;
3)Aleksandrę.
Zasady zabawy znajdziecie tutaj.

A zdjęcie poniższe zrobiłam a'propos candy-wyzwania na blogu Terry. Kilka tygodni temu zaczął się nowy rok. Wkraczamy zazwyczaj w niego z licznymi postanowieniami i życzeniami, aby szczęście nas nie opuszczało.Czy mam jakieś sposoby na łapanie szczęścia? Hmm...czy mój znak zodiaku jest mi przychylny?
Czy mam talizmany? Nie...Ale wszelkie wróżby, horoskopy, talizmany traktuję jak dobrą zabawę. Nie zaszkodzi trochę magii w życiu.Miałam okres zachłyśnięcia się astrologią i czytałam namiętnie książki Leszka Weresa. Interesowałam się chiromancją i numerologią. I nie jest to kwestia wiary, raczej zainteresowań...dlatego kilka lat temu kupiłam poniższą książkę. Super książka i czasem lubię ją poczytywać.
Nie wiem dlaczego, ale kasztana zawsze noszę tak jakoś ...nie ma to specjalnie żadnej wymowy,po prostu kasztany w kieszeni mam i już ;-). W łapaniu szczęścia pomaga mi figurka Sokratesa przywieziona z Grecji i podkowa miniaturka. Po prostu są ze mną zawsze. A tak w ogóle ...to rozmawiam z Najwyższym o tym i o owym, o szczęściu też. Buziaki moi kochani Wam posyłam. I widzę ,że coraz więcej osób candy - uje. A u mnie jak wybije setny obserwator, to też się szykuje rozdawajka decoupagowa.

środa, 26 stycznia 2011

Wymiankowo

Janeczka jakiś czas temu pytała na swoim blogu czy ktoś ozdobi metodą decoupage słoik i puszkę do kawy. Wyraziłam taką chęć, a Janeczka się zgodziła i zrobiłyśmy sobie wymiankę. Prezent dostałam dawno już, a moja paczucha przyleciała do niej dzisiaj. A teraz zobaczcie, co dostałam: piękny, misterny komplet frywolitkowy. Uwielbiam go! A niżej prześliczny aniołek dla mojej Kasieńki.


Janeczko, jeszcze raz dziękuję pięknie!!!

A ja wysłałam taki sobie komplet, nie komplet...mam nadzieję, że się podoba i przyda.


Dziękuję, że jesteście, że mnie odwiedzacie i słówko czasem zostaje też. Buziaki!!!

poniedziałek, 24 stycznia 2011

Różności

Postanowiłam,że machnę dzisiaj jeszcze jeden post, bo mam zaległości...jak zwykle.
Chwalę się otrzymanym od Tores urodzinowym candy. Jestem przeszczęśliwa! Dziękuję jeszcze raz. Nie myślałam, że tak uzależnię się od papierków i to coraz bardziej. Wiem, wiem..na razie raczkuję, ale mania już jest. Dostałam masę fajnych papierów, album i świetne stempelki, pudry...w ogóle dla mnie bomba!!!


Jakiś czas temu, jeszcze przed Świętami, udało mi zgadnąć u Karmeleiro, co też za niespodzianki przygotowuje i dostałam od niej niesamowity prezent. Oczywiście, poczta dała czadu i paczucha przyszła z 3 tygodniowym poślizgiem. Ale to nieważne, dostałam piękny notes, komódkę z przydasiami i jeszcze zawieszki. Normalnie szok! Nie spodziewałam się takiej przesyłki! Cuda, sami popatrzcie:




Jeszcze raz dziękuję za Twoje wielkie serducho!!!

I na koniec prezentuję troszkę produkcji własnej zrobionej w ramach Uwolnij pocztówkę i nie tylko.

Rozdawajka - losowanie

Kochani, dzięki wielkie za wspólną zabawę. Tym razem w losowaniu wzięła udział moja najmniejsza latorośl - jedenastomiesięczna Kasieńka i to jej rączka wyciągnęła szczęśliwy los, a raczej wyrzuciła szczęśliwy los.


Los właśnie leci:

and the winner...


..is:

Edith. Kochana, gratuluję bardzo i mam nadzieję, że obrazek będzie zdobił Twój domek. Poproszę o adresik!!!

sobota, 22 stycznia 2011

Książkowe gadanie

Uwielbiam czytać i w zasadzie mogę nie spać albo spać krótko, ale bez książki nie zasnę. I powiem szczerze, że zamiast kiecki czy bluzeczki wolę kupić książkę...i faktycznie sporo wydaję na nie, bo ciągle coś bardzo interesującego jest w zasięgu wzroku, słuchu...itd. Obok księgarni nigdy nie przechodzę obojętnie, a od kiedy poczytuję Wasze blogi książkowe, pół księgarni bym wykupiła. Cóż, od czasu do czasu podzielę się z Wami spostrzeżeniami dotyczącymi przeczytanych przeze mnie pozycji.
O książce "Nikt nie widział, nikt nie słyszał..." Małgorzaty Wardy przeczytałam gdzieś recenzję, że porusza problem zaginionych dzieci i zasadzie dlatego ją kupiłam. Poznajemy historie Leny i Agnieszki, historie niezwykle zaskakujące. Losy dziewczyn wydają się być ze sobą powiązane właśnie przez zaginione wiele lat temu dziecko,ale zakończenie...nic więcej nie dodam. Świetnie napisana książka i zachęcam do przeczytania.

Zdjęcie ściągnęłam ze zwierciadło.pl.

Przeczytałam też pierwszą część "Cukiernia pod Amorem. Zajezierscy" Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk. Będąc w księgarni jakoś nigdy się tą książką nie zainteresowałam, nie miałam ochoty jej przejrzeć i to był błąd, bo autorka pisze rewelacyjnie, pisze tak, że ciągle chce się więcej i więcej...Chyba tylko "Cień wiatru" Zafona tak mnie wciągnął, że czytałam całą noc...."Cukiernia..." wprowadza nas w świat Gutowa, rodzin z nim związanych. Podoba mi się formuła książki, gdzie przeplatają się losy współczesnych bohaterów i ich przodków...itd.itd. Mam już drugą część i się cieszę ogromnie. Obie dostałam od męża! POLECAM bardzo gorąco, jest niesamowita!

Zdjęcie skopiowane z Księgarni Matras

wtorek, 18 stycznia 2011

Ciacho czekoladowe

Wypróbowałam, więc polecam takie oto ciasto czekoladowe. Przepis znalazłam na blogu Przy kubku kawy. POLECAM!!!


Karteczka wysłana w ramach akcji Uwolnij pocztówkę. Zazwyczaj zapominam zrobić fotkę, a tutaj w ostatniej chwili udało się cyknąć.


I przy okazji zainteresowanych informuję,że "Edward Tulan" dotarł już do Krasnalki i czeka na kolejne chętne osóbki. Więc biegnijcie tam,a ja tymczasem chwalę się tym, co poleciało z książką. Ale to jednak książka jest cukierasem numer 1,bo naprawdę warto ją przeczytać.

piątek, 14 stycznia 2011

Wymianka

Kochani, dziękuję Wam za odwiedziny i wszystkie pozostawione komentarze. Kocham Was za to! Też staram się odwiedzać Wasze blogi jak najczęściej, ale nie zawsze jestem czasowo wydolna na tyle, by zajrzeć do wszystkich.Buziaki! Tymczasem do rzeczy. Zrobiłyśmy sobie z Marysią-Moteczkiem prywatną wymiankę. Jestem entuzjastką wszelakich Marysiowych wymianek, a teraz miałam okazję indywidualnie z Marysią się wymienić. Wysłałam serduchowy wieszaczek - zalterowany wieszak drewniany w nowej szacie ma witać gości, dodatkowo okleiłam notes i kalendarz. Natomiast ja dostałam przecudnej urody zakładki, bo musicie wiedzieć, że jestem ich zbieraczem. Moteczkowe zakładki są perfekcyjnie wykonane, są piękne...a zresztą sami zobaczcie:


Prezent został przez Marysię pięknie zapakowany. Niestety,nie zrobiłam zdjęcia zaraz po otrzymaniu, bo ciekawość wygrała.Nawet po czekoladzie zostało tylko wspomnienie. Uwielbiam białą czekoladę i do tego z orzechami...mniam! Dziękuję Ci jeszcze raz za tak piękny prezent. Ściskam z całego serca!




Poniżej są przeze mnie uczynione upominki:

wtorek, 11 stycznia 2011

Taka letnia rozdawajka w środku zimy

Jeżeli ktoś lubi takie klimaty i chciałby mieć taki obrazek decoupage na desce to serdecznie zapraszam! Obrazek ma około 30x 20cm, a grubość deski ok 1 - 1,5cm Wpisujcie się pod tym postem...zachęcam ;-). Możecie banerek umieścić na swoim blogu (ale nie jest to obowiązkowe).Mam nadzieję,że będą chętni. Losowanie...właśnie...24 stycznia.

Chwalę się

Muszę się pochwalić, że czas jakiś temu wygrałam candy u Free Soul. Wygrałam taki metalowo-szklany zestaw w komplecie z ozdobami. Pięknie się to prezentuje, chociaż przy tym nikłym świetle nie umiem robić zdjęć. Oto on:





Jeszcze raz pięknie dziękuję i buziaki posyłam.

Candy nr 8 - losowanie

Kochani, bardzo dziękuję Wam za wspólną zabawę i żeby nie przedłużać.Losów naliczyłam w koszyczku 30 sztuk:


W losowaniu bierze udział mój synuś, oczywiście i to on wylosuje szczęśliwca :-)):




"Tulana" otrzymuje:



KRASNALKA.

GRATULUJĘ!!! i bardzo proszę o adresik na mojego e-maila.

A wieczorkiem zapraszam wszystkich znowu, bo mam jeszcze jeden prezent...tym razem mały letni decoupage.

wtorek, 4 stycznia 2011

Kalendarz

Dzisiaj jadę do koleżanki, a ponieważ takie świetne wyzwanie pojawiło się w Scrapujących Polkach, wobec tego zalterowałam dla niej taki kalendarz. Pierwotnie nie był za ciekawy, w nowej szacie wydaje się być fajniejszy.


sobota, 1 stycznia 2011

Candy nr 8 u Edi

Zanim o candy się rozpiszę, pochwalę się,że przybyły do mnie jeszcze dwie piękne karteczki,które chcę pokazać.
Od Montgomerry.Dziękuję Kochana za pamięć.



Od Agnieszki. Dziękuję i ściskam raz jeszcze.


A teraz przechodzę do rzeczy. Zapraszam do zabawy,którą zapoczątkowała Mój świat i hafty. Jak wynika z zapisów umieszczonych w książce, jestem już 8 osobą ,do której ta niesamowita książka dotarła:


Książkę pochłonęłam ekspresowo i z zapartym tchem,bo musicie wiedzieć, że czyta się ją świetnie. Zapraszam zatem wszystkich,którzy mają ochotę poczytać. BARDZO WAŻNE: "CUDOWNA PODRÓŻ EDWARDA TULANA" JEST KSIĄŻKĄ PRZECHODNIĄ,WIĘC TO ONA JEST GŁÓWNYM CUKIERKIEM ZABAWY.
Zasady zabawy:
1)proszę zostawić komentarz pod tym postem do 10 stycznia 2011
2)umieścić informację o zabawie wraz z podlinkowanym zdjęciem na swoim blogu ( w zabawie biorą udział tylko osoby posiadające blog)
3)czekać na losowanie, a potem na przesyłkę.
4)przeczytać książkę w ciągu 10 dni
5)zorganizować u siebie następne CANDY nr 9 na takich samych zasadach
6)wpisać się do książki
7)dodać do książki jakąś niespodziankę.
Zasady zabawy są ściągnięte z blogu Lin_kowego poletka.

Książkowe candy - wyniki losowania

Kochani, przede wszystkim życzę Wam w roku 2011,który zagościł u nas 12 godzin temu, wszystkiego najlepszego, szczęścia, dużo miłości i życzliwych ludzi wokół.
Powitałam Nowy Rok w domu z najbliższymi.Moje maleństwo chyba czuło,że nadchodzi,bo w ogóle nie chciała spać.
Teraz, zgodnie z obietnicą, wyniki losowania książki...i nie tylko :-)).Zatem "maszyna losująca" stoi w gotowości. W zabawie wzięło udział 55 osób:


Łapeczka mojego syna miesza losy...nawet nie zdjął pidżamy...ach... i następuje losowanie:


Mamy losa-szczęśliwca:


...którym jest:

Anna Dębska

Aniu, gratuluję i poproszę o adresik na mojego emaila.

Wszystkim bardzo dziękuję za wspólną zabawę i zapraszam już wieczorem na kolejne książkowe candy.