Komunia mojego synusia pochłonęła mnie bez reszty i tak naprawdę nie umiem się jakoś pozbierać, ale minęła uroczystość i Biały Tydzień, więc może wreszcie uda się wrócić do bloga, blogowania i do zaglądania do Was! Jakoś piórka mi opadły, ale nie znaczy to,że nic nie robię...robię...chociaż papiery na razie schowałam głęboko do szafy. Czas je wyjąć, jednak papierowej weny brak, więc siedzą tam...Ale pochwalę się zaległymi kartkami. Cudne prawda? Dziękuję Wam ogromnie za pamięć:



A tutaj karteczki,które dostałam w ramach
Szufladowej wymianki
od
Kaś:

A ja wysłałam
Kasi takowe:

Jeszcze piękny prezent wymiankowy od
Agnieszki:

I mój zalterowany koszyczek z pudełka po patyczkach kosmetycznych...

No...dawno po Świętach, a mój post mocno spóźniony. Jeszcze raz wielkie dzięki za prezenty, kartki i pamięć.Buziole!