piątek, 11 listopada 2011

Kubuś GO! i mały konkursik



Kochani, jako że zostałam ambasadorką Kubusia Go! z ramienia Streetcomu, muszę troszeczkę Wam o nim napisać i o moich, i nie tylko moich, wrażeniach.
Jak wiecie owoce i warzywa "to bardzo ważny element diety każdego dziecka. Zawarte w nich witaminy i minerały są niezbędne , aby maluch miał pod dostatkiem energii do nauki i zabawy oraz prawidłowo się rozwijał. Co zrobić, gdy Twoja pociecha nie przepada za przysmakami z grządki czy z sadu? (...) Zaserwuj je w postaci pysznego, przecierowego soku.(...) Dzięki temu maluch otrzyma zastrzyk cennych składników odżywczych i energii..". Z myślą o naszych dzieciach KUBUŚ stworzył przeróżne soki na bazie marchewki i owoców, które nie zawierają konserwantów oraz barwników. KUBUŚ GO dostępny jest w czterech kompozycjach smakowych: malina-marchew-jabłko, jabłko-gruszka, banan-marchew-jabłko, banan-truskawka.


Degustacja i próbowanie trwa u nas już kilka dni...i:
1) KUBUŚ GO! to wygodna mała buteleczka (300ml)z dziubkiem. Zatem taką poręczną buteleczkę możemy z powodzeniem zabrać wszędzie, szczególnie gdy ma się taki rewelacyjny pokrowiec KUBUŚ GO!
2) przecierowy sok jest bardzo pożywny i nieprzesłodzony;

Moim dzieciom najbardziej przypadł do gustu soczek malinowy oraz jabłko - gruszka! Ale testowały nie tylko moje pociechy i wiem, że generalnie wszystkie smaki są bardzo udane! Na pewno atutem buteleczki jest dziubek, który dzieci bardzo lubią, ale osobiście mam wrażenie, że konstrukcja dziubka zdecydowanie lepsza jest zastosowana w Kubusiu Playu. W KUBUSIU GO! trzeba włożyć więcej wysiłku w picie i nie ma błonki, ale może dlatego ,że to sok przecierowy, nie tak rzadki jak PLAY.

Mój synuś delektuje się soczkiem...druga pociecha nie dała się obfocić;-)):

Tak czy inaczej zachęcam Was do wypróbowania soczków i wzięcia udziału w małym konkursie.Zabierz GO! Ze sobą wszędzie, czyli gdzie warto wybrać się z Kubusiem GO! Najciekawsze odpowiedzi zostaną nagrodzone pokrowcem Kubuś GO!

6 komentarzy:

  1. Czas jakiś sie zastanawiałam czy dziub otwierać... Ze trzy razy właziłam i wyłaziłam z post... ale się jednak odezwę, przepraszam na wstępie Kochana Edi.
    Otóż z punktu widzenia cukrzyka - a Światowy Dzień Walki z Cukrzycą nota bene mamy dziś - to taki Kubuś Go! jest zabójstwem dla trzustki!!!!
    Też o tym nie wiedziałam, alem poszła na szkolenie dla diabetyków i teraz już wiem.
    Poza tym, coby nie być gołosłownym przetestowałam na własnym organiźmie:
    1 pomiar glukozy po dwóch godzinach po pół szklanki Kubusia - MASAKRA 250!!!
    2 pomiar po 2 średnich marchewkach surowych schrupanych własnozęnbowo - po dwóch godzinach 151!!!
    Norma dla pomiaru po dwóch godzinach od spożycia do 140!!!
    Nikt mnie już na Kubusia nie namówi!!! Za to marchewka owszem, następnym razem zjem zamiast 2 np. 1,5 lub 1 i zmieszczę się w normie.
    I żeby jasnośc była: ja nie mam nic konkretnie przeciw Kubusiowi!!!
    Jeno zachęcam do zjadania nieprzetworzonej, lub małoprzetworzonej żywności zawiarającej mało lub wcale cukrów prostych, które wykańczają nasze trzustki i inne organy powodując megaspustoszenie w naszych organizmach.
    Nie jestem fanatyczką, ale tak się składa że choruję na cukrzycę i wiem co mówię. Niestety. Jeśli mam ochotę na sok marchwiaowy, to po prostu wrzucam marchewkę do sokowirówki... też nie powinnam, bo to już jest przetworzenie jakieś tej marchewki i cukier mi po tym skacze również, ale przynajmniej nie ma tam syropów glukozowych, li też fruktozowych, li też czegoś tam jeszcze... może i nie ma tam konserwantów... ja nie przeczę... ale jednak surowa marchew to dodatkowo błonnik - a ten wspomaga przetwarzanie trzustkowe... dlatego jednak zachęcam do marchewki "sote"
    Pozdrawiam Millu
    www.sweet-help.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. ,W daleka podroz bedziesz musial ,,zabrac Kubusia;),KUBUS "GO",zabierzesz wszedzie i klopotow sie pozbedziesz!!!!! ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przetestowaliśmy :) Dzieciaki chwaliły gruszkę-jabłko. Moim zdaniem wszystko super, tylko ta błonka by się przydała, ewentualnie jakiś dziubek-niekapek...
    A zabrać można go po prostu wszedzie!!!
    P O L E C A M!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. A u nas najlepiej sprawdzał sie Kubuś malinowy. Dzieciaczki miały do wyboru różne i różne piły, jednak poźniej sięgały tylko po malinowy. Na szczęście nie są cukrzykami i nie musimy pilnować poziomu cukru. Oczywiście zgadzam się, ze marchewka lepsza, ale jak napić się marchewką na spacerze? Poza tym co w dzisiejszych czasach jest w 100% zdrowe? Nawet ta marchewka daje wiele do życzenia. Ja polecam KUBUSIA - dzięki dziubkowi wylewa się troche wolniej, łatwiej sie pije dzieciom, a sam Kubuś jest smaczny.

    OdpowiedzUsuń
  5. Edi Kochana dawno nic nie pisałaś. Ledwo Cię odnalazłam. ;-)Dziękuję za przeprzepiękną kartkę! Tobie i Twojej Rodzinie życzę wesołych Świąt i wszystkiego dobrego w Nowym Roku!

    OdpowiedzUsuń
  6. Edi, przyszłam tylko pozdrowienia zostawić. Mam nadzieję, że u Ciebie wszystko w porządku. Tak dawno nic nie pisałaś.

    OdpowiedzUsuń